odzyskany fiszuuu
Wiec znow tosty z duza doza pieprzu i na szczescie z wygaszonym agresorkiem tym razem po przebudzeniu byla szara a nie czerwona. Moze na ''rzywo tworzywo'' wcale juz tak nie dziala jak powinno, a moze znow zapala awaryjne swiatla albo gasi stare i zapala nowe....wszystko mozeeee. A trzy dwa jeden pal:wyjasnione poniekad, powiedziane jak najbardziej a reszta sama niech sie toczy , z toczy, skuli jak kulka i sie zniknie. Nie bede robic dobrze, tym ktorzy mnie oceniaja! pozostaje popapranym glonem z ewentualnymi zapedami na samarytanskie gesty dla zyczliwych.

mozgooooo
2 Comments:
ha bo ja prawdziwym fizjopsycholcem jestem amen:)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Prześlij komentarz
<< Home