środa, kwietnia 27, 2005

::tiramisu soiree::

Czy zamykają ludzi za śmiech publiczny,i odbiegające od codziennej normy gesty?nie każdy musi rozumieć.
A ja cukierkową dziewczynką dziś byłam co znalazła swojego wine&tiramisu lizaczka,co przytupuje sobie zbyt ostentacyjnie w jakimś zastępczym autobanie,pasiastym butem wymachuje na przekór srogim minom i te dzwięki przebiegające po głowie i uups czasem wyłażące na zewnątrz.Więc padam na kolana,padam do stóp,gdzie powala mnie melanż jego słów.A wFRUnęłam w bluesowy rytm.

4 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

pozdrowienia z Krakowa!

http://tuhanu.bestcatalog.net

8:13 AM  
Anonymous Anonimowy said...

sceletium tortuosum

2:18 PM  
Blogger ameba said...

łacińska babsi

7:39 PM  
Blogger ameba said...

dzieki wielkie-diabelska koparka

7:57 PM  

Prześlij komentarz

<< Home