wtorek, maja 03, 2005

::old boy::

bo teraz się wraca wężykiem z hopkiem pod pachę w niekoniecznie miło wibrującym hm chyba 253; wprost wyplutym z bandyckiego breslau city cytując znaną nam Osobistość.A zatem biały autobahn,americanos bjutifols reklamówkas wibrująca w nieśmiałym wro przepełnionym papierosowym air,majowy deszczyk,zimna pizzos smakuje najlepiej-nie jestem psycholożką,zaplatam wyimaginowane warkoczyki a Ziz tu est le garcon hmmm tout simple- le garcon.

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

A jednak zeszła się góra z górą,szczyt ze szczytem , breslauer banditen :)

11:13 AM  
Anonymous Anonimowy said...

więcej takich wyjść...i takich humorków........MALINKA

7:42 PM  
Blogger ameba said...

no ba

12:06 AM  

Prześlij komentarz

<< Home