::chodżmy w deszcz::
gliZdy i dżdżownice wyłażą, rozłażą się wszędzie i pchają pod buta.zmiażdżyć,zniekształcić-może zrozumie.nie ma sanszajn jest szaro i przytulnie,fresz para bucha do ucha i zagłusza gus gusa a kropelki balsamują mrożne przykrości.
nie będę mieszkać w chateau na czubku szklanej góry z królową kłamstwa u boku i z pojebanym garażystą działającym w amoku!ja wolę dwa dni szczytować w europejskim stylu na szczycie z gratisowym usmiechem wolontaryjnej hostessy.
3 Comments:
no, no -dwa dni szczytowania to juz cos!
i to w international towarzystwie joł:))))
chodzenie po deszczu nie jest takie zdrowe!!
Prześlij komentarz
<< Home