::wyborna konieczność::
mętliczek pętliczek zapętlony bit,zbliża się ,będzie,jest, kołowrót że aż dymi z niego smród.decyzja dobra, decyzja zła a wszyscy krzczą: nie nie ałaaa!jeszcze oddech, jeszcze wdech,hu ha,maratonu nadszedł kres,paris or lądek,warsaw czy wro,może w koziej wólce ryja ukryję i pogmeram se w starym bucie złamanym kijem.
łepetyna ciężka,rozklekotana nie nagina się jak dziób pingwina.żaby w tramwajach, coś z rana dziwnie nastraja.juz juz juz finał, jescze moloko się zmieści i me zmysły popieści.
a tak,a nie ,nie nie tak;
tik tak-srak.